- Ten, z którego dzwoniono na moją komórkę w piątek po

moje życie osobiste i moi ewentualni faceci. Zresztą to odnosi się do
- Czasami - odparł mężczyzna.
która zapadła w kantynie, natychmiast zrozumiano, o kogo chodzi.
Poczuła, jak mężczyzna odsuwa się na bok, usłyszała kliknięcie -
zasłaniały jej oczy i Milla odgarnęła je z twarzy. Jej fryzura musiała
publiczne spotkania z True; nie było ich wiele. Czy zrobiła albo
Spytam cię o to, kiedy wrócę.
życiu nie zdarzyło się jej stracić apetytu, ale teraz była tak
- Niezły pomysł - zaśmiał się True. - Hej... zaczekaj. Nie
coś mu się nie podobało. Milla nauczyła się rozpoznawać jego różne
nad nim Diaz i podniósł Maksa z ziemi. - No, chodźmy teraz do niej.

Poszukiwaczy Jakieś osobiste zbliżenie się do niego byłoby
- Nie wiem dokładnie. Gdzieś wWestside, tak mi kiedyś

- Książę by nie żył - powtórzyła chłodno - a pański człowiek siedziałby w areszcie. Napije się pan kawy?
czy może bekasy? Och...
- Jak pan sobie życzy.
go w tej chwili nie zechciała! Wszyscy czterej byli rozczochrani, mieli zaczerwienione,
- Pocałuj mnie - szepnęła. Pochylił się nad nią i zrobił to, czego pragnęła. Uśmiechnęła
- Rób, co ci mówię! - krzyknął tak głośno, że aż podskoczyła.
ukrywa się u Aleca! Świetnie! Upiecze dwie pieczenie przy jednym ogniu. Zemści się na
biegnąc za brunetem, starając się go dogonić.
zgorszeniem Draxinger. - To było w bardzo złym tonie, zostawić nas samych i pójść w
- Widzę, że zaczęła pani zwiedzać na własną rękę. - Podszedł bliżej, coraz bardziej zdumiony, że ta kobieta o wyglądzie starej panny tak bardzo go intryguje.
- Nic ważnego - mruknął, siadając na skraju łóżka i kładąc dłoń na jej biodrze.
końcu po tym zajściu już więcej nie spotkał tamtych facetów. I było dobrze. Nawet,
- Czy musisz być taka zasadnicza?
- Ja nie mówię o Blaque'u! Myślę o tobie i Edwardzie. - Gestem ręki uciszył ją, gdy chciała się odezwać. - Nieczęsto zdarza się, żeby odzywał się we mnie ojciec. Dlatego proszę, żebyś pozwoliła mi na ten luksus.
Bella próbowała skupić się na raporcie, który Emmett przedstawiał Maloriemu. Od czasu do czasu zabierała głos, by uzupełnić informacje, jednak zaraz potem milkła. Siedzieli w bibliotece, która nieuchronnie kojarzyła jej się z Edwardem. Miał ją tu kiedyś przyprowadzić, ale po drodze